Pracownicy mający małe dzieci przestają być dla firm wyzwaniem, a stają się szansą. W obliczu niedoboru wykwalifikowanej kadry oraz wzrostu popularności pracy zdalnej, która umożliwia łączenie obowiązków domowych z zawodowymi, firmy coraz bardziej cenią pracujących rodziców. Zwłaszcza, że ci zdobywają podczas urlopu rodzicielskiego „super moce”, bezcenne w każdym zawodzie. Co druga mama przyznaje, że umiejętności zdobyte w czasie opieki nad dzieckiem przydają jej się w wykonywaniu obowiązków służbowych[1]. O tym, jak to wygląda w praktyce, opowiada Magda Pietkiewicz.
Jeszcze do niedawna pracodawcy z ukosa patrzyli na pracowników posiadających małe dzieci. Trudno się dziwić. Przez lata panowało przekonanie, że rodzic małego dziecka to pracownik „na pół gwizdka” – często nieobecny z powodu przeziębienia czy przedszkolnego teatrzyku. Czasy na szczęście się zmieniły – dzięki nowym technologiom mamy dostęp do pracy zdalnej. Pracować możemy tak naprawdę wszędzie i o każdej porze. To oznacza, że nieobecny w biurze rodzic, opiekujący się chorym dzieckiem, może, korzystając z elastycznego czasu pracy, nadal wykonywać swoje obowiązki służbowe. Tę zmianę zaczynają dostrzegać pracodawcy, którzy próbują sprostać brakom kadrowym.
– Firmy coraz częściej widzą we wracających do pracy rodzicach potencjał. Przecież, gdy w naszym życiu pojawia się dziecko, nagle przybywa nad dużo więcej zajęć, z którymi musimy sobie poradzić. Skoro więc ten rodzic poradził sobie z wychowywaniem dziecka przez rok czy dwa lata, to znaczy, że teraz w pracy też będzie umiał to dobrze zorganizować – mówi Magda Pietkiewicz, ekspert rynku pracy i twórczyni platformy Enpulse. – Nie wolno zapomnieć też o tym, że pracownik mający małe dziecko, to pracownik lojalny. Kiedy ludzie zostają rodzicami, nagle stają się odpowiedzialni za inne osoby, więc nie mogą tak łatwo stracić pracy. Nie ma już miejsca na myślenie, o tym, że „nawet jak stracę tę pracę, to znajdę, no może nie dzisiaj, ale jutro, jakąś inną, może do tego czasu rodzice pomogą…” – dodaje ekspertka.
Rodzinno-zawodowa łamigówka
Osiągnięcie work-life balance jest nie lada wyzwaniem – szczególnie dla rodziców małych dzieci. Jak wynika z badania Hays Poland[2] aż 64 proc. kobiet oraz 42 proc. mężczyzn borykało się z trudnościami związanymi z pogodzeniem pracy i obowiązków domowych. Poukładania tej łamigówki nie ułatwia wszechobecny obraz rodzica-pracownika, który odnosi sukcesy na każdym polu.
– Konieczność wyboru między zaangażowaniem w życie rodzinne a zawodowe to codzienny problem wielu rodziców. Dlatego warto nauczyć się odpuszczać – psychologowie nieustannie powtarzają, że nie musimy być idealni, wystarczy, że będziemy „wystarczający” – mówi Magda Pietkiewicz. – Dzieci nas nie oszczędzają i każdy młody rodzic będzie zmęczony, niezależnie od tego jak dużo jest w nim miłości i oddania. Takie wyczerpanie naszych wewnętrznych bateryjek nie sprzyja produktywności i efektywności. Oczywiście pracownik jest nadal pracownikiem i powinien wykonywać swoje obowiązki, natomiast pracodawcy powinni odpowiednio zarządzać jego zasobami – dodaje.
Praca z zaangażowaniem rodzica
Praca z zaangażowaniem pracownika-rodzica tak naprawdę niewiele się różni od pracy z zaangażowaniem osoby bezdzietnej. Każdy bowiem potrzebuje bezpieczeństwa psychologicznego. Każdy potrzebuje czuć się dobrze wśród ludzi, z którymi pracuje. Każdy potrzebuje czuć się doceniony. Ważne jednak jest to, by pamiętać, że pracownicy nie są jednakowi, a nasze działania powinniśmy dostosowywać do ludzi, którzy są w zespole.
– Jeśli większość zatrudnionych nie ma dzieci, to manager stoi przed dużym wyzwaniem. Musi przecież tak poukładać pracę i relacje, by nikt nie czuł się dyskryminowany. Ważne, by wszyscy rozumieli, że to, że ktoś wychodzi wcześniej, bo jego dziecko występuje w przedszkolnym przedstawieniu, nie oznacza, że ten człowiek mniej pracuje. To oznacza, że być może pewne obowiązki wykona później albo bardzo wcześnie rano. Rolą menadżera jest przygotowanie na to innych członków zespołu. Chodzi o to, by nasi współpracownicy zrozumieli, że to, że ktoś wychodzi wcześniej, nie znaczy, że nie wykonuje swoich obowiązków. Na tym polega właśnie praca z zaangażowaniem w zespołach różnorodnych – niezależnie od tego o jakiej różnorodności mówimy – żeby odpowiednio układać relacje w pracy tak, by każdy czuł się komfortowo – podkreśla Magda Pietkiewicz.
Magda Pietkiewicz jest ekspertem od HR i twórczynią platformy Enpulse, która służy do badania i budowania zaangażowania pracowników. Od ponad 20 lat zbiera doświadczenie i umiejętności w biznesie tworząc innowacyjne projekty we współpracy z największymi międzynarodowymi i lokalnymi markami. Współwłaścicielka firmy Zmotywowani.pl, firmy z ponad 10-letnim doświadczeniem w konsultingu HR, której częścią jest Enpulse. Magda posiada tytuł MBA w zakresie zarządzania biznesem uzyskany na Oxford Brookes University.
Enpulse to innowacyjna platforma zaprojektowana do badania i budowania zaangażowania pracowników w organizacji. Jej autorska metodologia skupia się na holistycznym podejściu do pomiaru zaangażowania oraz wykorzystuje zaawansowane narzędzia analizy danych, umożliwiając organizacjom uzyskanie głębokiego zrozumienia i skutecznych działań. Enpulse to narzędzie, dzięki któremu pracownicy mają głos, a zarządzający mogą pracować świadomie z zaangażowaniem, opierając się na danych, a nie na przeczuciach.
——-
Kontakt dla mediów:
Maria Strużkiewicz
m.struzkiewicz@agencjafaceit.pl
+48 606 702 770
Account Manager
Agencja Face It!
[1] https://media.pracuj.pl/59550-zawodowcy-na-dwa-etaty-polscy-rodzice-w-pracy
[2] https://www.hays.pl/kobiety