Marketingo-informatyk nie istnieje!
Wiedza 7 lutego 2017 Łukasz Milewski
Nie obchodzi mnie to, że nie działa na Twojej maszynie! Nie dostarczamy Twojej maszyny!
Vidiu Platon
Każdy człowiek postrzega świat zupełnie inaczej. Nawet, jeśli podczas rozmowy z drugą osobą wydaje nam się, że mówimy o tym samym i wyobrażamy sobie z pozoru ten sam przedmiot w identyczny sposób, zazwyczaj jest to tylko nasze mylne wyobrażenie o porozumieniu. Świetnym przykładem są informatycy, którzy – moim zdaniem – widzą przedmiot w systemie zero-jedynkowym: jako pozbawiony przestrzeni, barw i kształtów.
Dopóki informatyk jest naszym kolegą, wszystko jest w porządku, a jedyną jego wadą jest to, że nie poderwiesz w jego towarzystwie dziś wieczorem żadnej fajnej dziewczyny. Problem zaczyna się, gdy współpracujesz z nim przy kreacji marketingowej. zwykle to, co wyobraźnia i kreatywność stworzą w pocie czoła, zostanie ponownie sprowadzone do płaskiego i nudnego systemu zero-jedynkowego. Taką samą sytuację możemy zaobserwować podczas wzajemnej komunikacji innych dziedzin – szczególnie działu marketingu i księgowości, która zawsze doszuka się problemu przy rozliczaniu promocji i nagród. dodaję to bardzo istotne zdanie, aby podkreślić, że ten tekst nie jest bezpośrednim zarzutem i atakiem na szeregi „cudownych” informatyków, a jedynie uwypukleniem błędów komunikacyjnych oraz zwróceniem uwagi na problem właściwego doboru zasobów ludzkich do realizacji danego zadania.
Gdy strona internetowa „działa, ale nie działa” od tej chwili skupmy się na jednym, konkretnym przykładzie, a mianowicie – kreacji strony internetowej. Prowadząc własną agencję marketingową, często rozmawiam z pewnymi siebie klientami, którzy mówią, że mają doskonale przygotowany serwis internetowy, ponieważ tworzył go świetny informatyk. W tym momencie zapala się przysłowiowa „czerwona lampka”, świadcząca o problemie już na początku współpracy. To dlatego, że większość informatyków zna się doskonale na swojej pracy, natomiast nie na marketingu. zapalająca się w moich myślach „czerwona lampka”, wynika również z doświadczenia, ponieważ duża liczba moich klientów w pierwszej kolejności wymaga gruntownej przebudowy strony www, a przynajmniej licznych drobnych poprawek, mających ogromny wpływ na konwersję. zaskakujący jest dla mnie natomiast fakt, że gdy rozmawiam z moimi klientami, większość z nich jest zdziwiona, ponieważ uważają, że informatyk nie jest marketingowcem i nie powinniśmy wymagać od niego takiego zakresu wiedzy. Trudno jest również wyjaśnić tą bolesną sytuację – dlaczego strona charakteryzuje się tak niską konwersją, jest nieczytelna, niezrozumiała i mało intuicyjna. Być może dzieje się tak ze względu na Prawo Mosher’a w inżynierii oprogramowania: „nie martw się, jeśli nie działa to dobrze. Gdyby wszystko działało- nie miałbyś pracy”.
Pozycjonowanie i widoczność w sieci Każda strona internetowa, nawet jeśli nie jest przygotowana bezpośrednio do tego, aby generować sprzedaż, bez względu na założenia i ich okoliczności, jest stroną mającą coś sprzedać. nie ma znaczenia, czy jest to informacja, komunikat masowy, element wizerunkowy, czy budowanie pozytywnego PR firmy. Tym samym, każda inwestycja w stronę www, oprócz profesjonalnie przygotowanej treści, grafiki i designu, powinna zostać stworzona na solidnych fundamentach i przygotowana pod pozycjonowanie i widoczność w sieci. zbadanie i ustalenie słów kluczowych, które następnie znajdą się w odpowiednim miejscu w jej treści, aż po odpowiednie określenie tych słów w systemie, to powinność każdej firmy – jeśli zostało to określone w zleceniu. Ta wiedza jest ściśle związana z firmami pozycjonującymi, mającymi doświadczenie w tej dziedzinie. zapominając o tym, sprawiamy, że zwrot naszej inwestycji stoi pod znakiem zapytania.
Komunikacja Podstawowym problemem, poza wymienionymi powyżej elementami typowo marketingowymi, jest komunikacja. Czy próbowałeś kiedyś porozumieć się z informatykiem na tyle skutecznie, aby wykonał pracę zgodnie z założeniami, bez zmieniania jej i dodania czegoś od siebie? Czy któryś z informatyków potrafił przygotować stroną na tyle czytelną i przejrzystą w komunikacji, że dotarcie do najważniejszych informacji było dla odbiorcy naturalne? Czy któryś z nich zaprojektował stronę główną oraz całościowy proces jej przewijania i klikania, w oparciu o elementy psychologiczne, oraz badania i statystyki związane z dziedziną budowania stron internetowych?
Każdy człowiek postrzega świat zupełnie inaczej. Nawet, jeśli podczas rozmowy z drugą osobą wydaje nam się, że mówimy o tym samym i wyobrażamy sobie z pozoru ten sam przedmiot w identyczny sposób, zazwyczaj jest to tylko nasze mylne wyobrażenie o porozumieniu. Świetnym przykładem są informatycy, którzy – moim zdaniem – widzą przedmiot w systemie zero-jedynkowym: jako pozbawiony przestrzeni, barw i kształtów.
System zero-jedynkowy między informatykiem a marketingowcem Tworząc stronę internetową, nie możemy zapomnieć o tym, że każdy detal ma znaczenie. Podzielmy tą tematykę w bardzo ogólny sposób, ponieważ, jeśli opiszemy ją szczegółowo, może ona stać się odrębną, wielostronnicową publikacją. Analizując budowę witryny internetowej, warto przemyśleć i zaprojektować w indywidualny sposób układ graficzny, sposób otwierania strony, animacje, dobór grafik, czcionki oraz ich wielkość, kolorystykę, hasła reklamowe, zdjęcia, a tak że formy kontaktu, jak na przykład nowoczesne komunikatory umożliwiające szybkie rozpoczęcie rozmowy. Są to elementy, które potrafi przygotować w prawidłowy sposób kompetentny marketingowiec. z kolei niewielu z nich jest w stanie je zaprojektować i uruchomić w witrynie. z pewnością jest kilku, którzy zgłębili ten zakres wiedzy, jednak znaczna większość nie ma na ten temat pojęcia. To dlatego potrzebny jest nam dobry informatyk, który przetworzy gotowe informacje w sprawny i stabilny system informatyczny, według szczegółowego planu i wytycznych