Eko Marketing coraz bardziej dostępny
Wiedza 3 lutego 2017 Krzysztof Sadecki
Fakt że Eko-marketing jest skuteczniejszy niż inne formy reklamy potwierdzają wyniki badań i obserwowane coraz częściej działania dużych firm. Korzystanie z możliwości jakie daje ta forma budowania wizerunku firmy, było dotychczas domeną dużych korporacji. Dzisiaj Eko-marketing schodzi pod strzechy ze względu na taniejącą technologię, przyjazne regulacje prawne, dotacje oraz możliwości uczestnictwa drobnych inwestorów w dużych przedsięwzięciach w zakresie Odnawialnych Źródeł Energii (OZE).
Strategia budowy wizerunku firmy dbającej o środowisko naturalne, wynika z rosnącego zainteresowania społeczeństwa ekologią. W badaniach przeprowadzonych przez Instytut Gallupa, aż 94% ankietowanych konsumentów zadeklarowało, że woli korzystać z usług, lub produktów firm, które dbają o środowisko. Rośnie też świadomość społeczeństwa (również polskiego), że nasze codzienne wybory mają ogromny wpływ na przyszłość naszej planety. Inwestycja w ekologię może się zatem szybko zwrócić, szczególnie kiedy jeszcze nie wszyscy konkurenci zdążyli poczynić kroki w tym kierunku.
Firmy aby wykreować swój ekologiczny wizerunek, dokonują zmian w procesie produkcji, opracowują bezpieczne ekologicznie produkty i ich opakowania, włączają się w różnorodne działania proekologiczne i sponsoring. Następnie starają się różnymi sposobami dotrzeć z tymi informacjami do potencjalnych klientów poczynając od prostej informacji na opakowaniach, po wysokobudżetowe działania PR’owe, sponsoring i kampanie reklamowe. Nie tylko produkty mają być ekologiczne, ale cała działalność przedsiębiorstwa powinna wspierać ochronę środowiska. Budynki w których przyjazne środowisku przedsiębiorstwa lokują swoje siedziby także są ekologiczne i energooszczędne – wykonane z materiałów przyjaznych dla środowiska i tak zaprojektowane, aby zużywały minimalną ilość energii. Dodatkowo takie budynki zasila się zieloną energią, pochodzącą ze słońca, wiatru, czy innych źródeł odnawialnych. Lokalizacja budynków nie pozostaje bez znaczenia dla ekologii, ze względu na łatwość dojazdu pracowników komunikacją miejską. Duże korporacje posiadające sklepy wielko powierzchniowe pokrywają ich dachy panelami fotowoltaicznymi, a nawet kupują farmy wiatrowe, aby zapewnić swoich klientów, że produkują tyle zielonej energii ile same zużywają, a dzięki temu ich działalność jest neutralna dla środowiska. Flota samochodów przedsiębiorstw dbających o eko-wizerunek, coraz częściej zawiera modele hybrydowe, które zużywają dużo mniejsze ilości paliwa i emitują odpowiednio mniej zanieczyszczeń.
Na szczęście bycie „eko” jest obecnie coraz łatwiejsze i tańsze a przy okazji może się zwrócić niezależnie od tego czy nasi klienci docenią ten fakt. Technologia pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych jest coraz tańsza i bardziej wydajna, a przy okazji można liczyć na dotacje na ich zakup. W końcu jeśli dane przedsiębiorstwo nie ma możliwości instalacji wystarczającej ilości źródeł odnawialnej energii, może podobnie jak np. Ikea kupić farmy wiatrowe. Od Paru lat mamy też możliwość objęcia części udziałów w takich elektrowniach, za kwoty dostępne nawet dla małych firm, które chcą być „eko”. Tomasz Kopiszka, twórca EKO BIZNES Polska , które przyznaje certyfikaty inwestorom w elektrownie wiatrowe, twierdzi że zdecydowana większość osób decydujących się na objęcie udziałów, robi to w pierwszej kolejności ze względu na oczekiwane wysokie stopy zwrotu z inwestycji a kwestie marketingowe są dla nich drugorzędne, jednak zdarzają się też firmy, na których odbiorcy (duże sieci handlowe) wręcz wymuszają wykazanie się produkcją zielonej energii, w przynajmniej takiej ilości jaką same zużywają. Nasze certyfikaty zawierają informację o ilości wyprodukowanej zielonej energii, możliwej w związku z wkładem inwestora, oraz ilości CO2, które dzięki temu nie zanieczyści atmosfery – dodaje Kopiszka.
Nie tylko zatem wizerunek w oczach konsumentów może być motorem do działań proekologicznych w firmach, ale i presja środowiska biznesowego w którym działamy. Takim stymulatorem są też niewątpliwie przepisy Unii Europejskiej z zakresu ochrony środowiska. Przykładem może być choćby koncepcja 4R: reduce, reuse, recycle, repair, wynikająca z art. 17 Rozporządzenia Rady (WE), która zawiera wymogi dotyczące zmniejszania odpadów, ponownego wykorzystania, przetwarzania, oraz wydłużenia cyklu życia produktów przez ich opłacalną naprawę. Na szczęście Unia nie tylko wymusza ale i wspiera działania proekologiczne, poprzez wspomniane wcześniej dotacje, ale i bezpłatne szkolenia dla przedsiębiorstw, jak „Budowanie ekologicznej marki produktu i wizerunku firmy” realizowane ze środków UE, w ramach programu Projekt „Eko-marketing w biznesie”
Czy łatwiejszy dostęp do możliwości bycia „eko” przyczyni się do popularyzacji, czy spadku znaczenia eko-marketingu? Czy jeśli wszyscy będziemy „eko”, stracimy chwilową przewagę marketingową uzyskaną dzięki naszym działaniom w tym zakresie? Być może, ale pozostanie w tyle oznaczać będzie z całą pewnością utratę części klientów, szczególnie kiedy ich świadomość w tym zakresie jeszcze w Polsce wzrośnie. Przy dzisiejszych możliwościach, tańsze a przez to opłacalne inwestycje w ekologię, czy OZE, przysporzą naszym firmom nie tylko nowych klientów, ale i spore oszczędności a nawet zyski pozwalające częściowo uniezależnić przychody przedsiębiorstwa od koniunktury w gospodarce.
Read it in english version: http://www.businessmantoday.us/eco-marketing-is…singly-available/