Businessman TOday
CZY AUTOMATYZACJA I ROBOTYZACJA ZASTĄPIĄ OSTATECZNIE PRACOWNIKA? CZY AUTOMATYZACJA I ROBOTYZACJA ZASTĄPIĄ OSTATECZNIE PRACOWNIKA?
Postępująca automatyzacja widoczna jest w coraz większej liczbie branż, już nie tylko w przemyśle, ale również w finansach, medycynie czy marketingu. Stąd coraz częściej... CZY AUTOMATYZACJA I ROBOTYZACJA ZASTĄPIĄ OSTATECZNIE PRACOWNIKA?

Postępująca automatyzacja widoczna jest w coraz większej liczbie branż, już nie tylko w przemyśle, ale również w finansach, medycynie czy marketingu. Stąd coraz częściej pracownicy zadają sobie pytanie, czy w końcu zostaną zastąpieni przez roboty i będą musieli na nowo szukać pracy. Choć nowe technologie z roku na rok stają się popularniejsze, eksperci uspokajają, że nie wyeliminuje to całkowicie pracy człowieka.

Wykorzystywanie maszyn w przemyśle od wielu lat nie jest niczym nowym. Ich głównym zadaniem jest wspieranie pracownika w wykonywaniu prostych, monotonnych i powtarzalnych czynności, które często są dla niego również niebezpieczne. Aktualna pandemia udowodniła jak szerokie i nowe zastosowanie mogą mieć roboty, np. mogą wspomóc kadrę medyczną w rozwożeniu posiłków w szpitalu czy leków bądź w odkażaniu pomieszczeń i własnej dezynfekcji po kontakcie z chorym pacjentem. Dlatego rosnąca świadomość przedsiębiorców na temat korzyści płynących z wdrożenia automatyzacji i robotyzacji powoduje, że coraz więcej pracowników obawia się o swoje miejsce pracy.

– Bardzo istotne jest, aby pracownicy uznali automatyzację jako wsparcie, a nie zagrożenie. Roboty, które są już wykorzystywane w wielu firmach, mogą uwolnić ich od wykonywania monotonnej pracy bądź wesprzeć przy precyzyjnej obróbce, która zdarza się, że jest również niebezpieczna. Co ważne, niezależnie od poziomu zaawansowania maszyny czy robota, proces musi być nadzorowany przez człowieka, więc nie da się go zupełnie wyeliminować – mówi Mikołaj Dramowicz, prezes zarządu DATAPAX.

Automatyzacja powoduje szybszy rozwój przedsiębiorstwa oraz zwiększenie liczby obsługiwanych operacji przy jednocześnie utrzymanym poziomie zatrudnienia. Choć coraz więcej zadań przekazywanych jest robotom i sztucznej inteligencji, pracownicy wciąż będą potrzebni nadzorując pracę, usuwając wszelkie awarie, planując procesy czy programując urządzenia.

Oczywiście może się zdarzyć tak, że niektórzy pracownicy będą musieli się przebranżowić. Dlatego warto zapewniać im jak najwięcej szkoleń, w szczególności tych, które podniosą ich kompetencje cyfrowe, projektowe czy programistyczne. Oczywiście większą szansę na utrzymanie stanowiska pracy mają osoby pracujące w firmach, w których automatyzacja idzie w parze ze zwiększoną produkcją. Jednak największą przewagę w zakresie stosowania automatyzacji będą miały firmy potrafiące umiejętnie określić kierunek swojego rozwoju i tworzące matryce kompetencji pokazujące obecne i wymagane w przyszłości umiejętności w porównaniu z indywidualnymi ścieżkami rozwoju pracowników. W ten sposób w przedsiębiorstwie pracują zaangażowani, ambitni i przygotowani do nowych ról ludzie, którzy są w stanie obsługiwać nowe technologie i potrafiący z nimi skutecznie współpracować  – dodaje Dramowicz.

Automatyzacja i robotyzacja to w aktualnym świecie nieunikniony proces, przed którym nie sposób „uciec”. Ich efektem będzie również pojawienie się nowych zawodów i stanowisk pracy na rynku pracy, a aktualnie są szansą m.in. na wypełnienie braków kadrowych, które obecnie często są spowodowane skutkami pandemii.

Patrycja