Kiedy pracownicy słyszą w firmie o procesie automatyzacji, od razu w ich głowach pojawia się czerwona lampka z hasłem „będą zwolnienia”. Choć powszechnie słowo to oznacza wykonywanie określonych zadań bez udziału człowieka, nie oznacza wcale masowych zwolnień. Jej zalety zauważalne są zwłaszcza w aktualnej rzeczywistości, gdy wiele firm boryka się z przestojami w produkcji związanymi z pandemią.
W związku z epidemią koronawirusa wielu producentów zmaga się z zaburzeniem łańcuchów dostaw. Dotychczasowi dostawcy surowców czy komponentów przestają realizować kompletne zlecenia, a z drugiej strony klienci również zmieniają wielkość zamówień. Prowadzi to do sytuacji, w której błogosławieństwo posiadania zleceń może nie wystarczyć bądź zlecenia wymagają od firm produkcyjnych bardzo zwinnego podejścia, serie są znacznie mniejsze i niepewne w czasie. Odpowiedzią na aktualną sytuację jest „baza gotowych rozwiązań”, którą oferuje DATAPAX na platformie dpx. Dzięki niej każdy producent i dostawca może znaleźć gotowe rozwiązanie tzw. „pudełkowe”, w postaci gotowej maszyny lub linii produkcyjnej przeznaczonej, np. do produkcji maseczek, przyłbic, do rozlewu płynu do dezynfekcji czy systemu do monitorowania temperatury ciała.
– Aktualnie wiele firm produkcyjnych przechodzi technologiczną zmianę profilu produkcji. Mając maszyny produkujące, np. odzież, możemy wykorzystać je do szycia maseczek, czy kombinezonów ochronnych. Dzięki temu wciąż wykorzystujemy je do produkcji, kompletujemy zamówienia, a nasi pracownicy mają pracę. Tak samo w przypadku maszyn, które dotychczas zajmowały się rozlewaniem, np. kosmetyków – tym samym rozwiązaniem możemy rozlewać płyny do dezynfekcji. Jeśli jesteśmy w posiadaniu maszyny tworzącej produkty z pleksi, wykorzystajmy ją do tworzenia przyłbic. Na platformie można znaleźć zamieszczane przez dostawców technologii bazy gotowych rozwiązań, dzięki którym producent może szybko przezbroić maszyny na produkcję innych wyrobów – mówi Mikołaj Dramowicz, prezes zarządu DATAPAX.
Drugim rozwiązaniem będącym odpowiedzią na nadwyżki i niedobory mocy w firmach produkcyjnych jest „giełda mocy” na platformie dpx. W sytuacji, gdy dana firma ma wolne moce przerobowe, lecz nie ma tylu zleceń, by zapewnić swoim pracownikom zadania, by ich nie zwalniać, zgłasza problem na platformie, w oczekiwaniu na kontakt od firm, które aktualnie mają nadwyżkę zleceń. W tej sytuacji obie strony wzajemnie sobie pomagają.
– Wyobraźmy sobie sytuację, gdy jeden z producentów ma w tym momencie wolną linię do pakowania, a inny potrzebuje zapakować dany towar. By nie zwalniać swoich pracowników, dla których nie mamy zadań, zgłośmy swój problem w „giełdzie mocy” i zaoferujmy swoją linię produkcyjną. Wystarczy przewieźć produkt i wykonać zlecenie. Dzięki temu każda ze stron jest zadowolona: producent, który nie nadążał z produkcją lub nie dysponował odpowiednią technologią, drugi, który akurat miał wolną linię i zapewnił swoim pracownikom pracę oraz firma, która na czas otrzymała zamówienie – dodaje Mikołaj Dramowicz.
W tym przypadku również wystarczy podać wszystkie dane techniczne. A to wszystko na platformie online, bez wychodzenia z domu.
W dobie pandemii każdy z pracodawców obawia się o brak kolejnych zleceń, a przez to o płynność finansową firmy. Pracownicy natomiast martwią się o swoje miejsca pracy. Automatyzacja firmy oraz zmiana jej profilu produkcyjnego nie musi wcale oznaczać zwolnień, a wręcz przeciwnie. Dzięki automatyzacji produkcji jesteśmy w stanie odpowiednio przeorganizować każde stanowisko pracy, by wykorzystywać każdą maszynę w 100%, a dzięki temu zachować miejsca pracy i zwiększyć produkcję. Obecnie łańcuch dostaw jest zaburzony, zlecenia są niepewne a zwalnianie pracowników to ruch, po którym ciężko odbudować wiedzę i umiejętności w firmie.