Nick Vujicic – Wiara, honor, motywacja
Osobowość 7 lutego 2017 Krzysztof Sadecki
Witaj Nick. Dziękuję, że zdecydowałeś się udzielić wywiadu naszej redakcji. Jesteśmy niezwykle podekscytowani tym faktem, chociaż to twoja druga wizyta w Polsce. Przechodząc do rzeczy…
Jak się czujesz w Polsce, jak minął lot?
Dziękuję, że pytasz. Lot szybko i wspaniale. Jestem w trakcie najdłuższej trasy moich wystą- pień od wielu lat. Zanim przyleciałem do Polski, występowałem w wielu innych krajach. Zawsze chętnie do was wracam.
Podziwiam Cię. To musi być niezły wysiłek fizyczny taki maraton, wytrzymać to nie lada wyczyn. Cieszę się jednak, ze dotarłeś. Słyszałem, że w poprzednim roku gdy Milewski & Partnerzy organizowali z Tobą spotkanie na Stadionie Inea to nie było wcale takie oczywiste, że się pojawisz. (śmiech)
Rzeczywiście, sytuacja była napięta. W ostatniej chwili odwołali nam lot długo wcze- śniej rezerwowany. Okazało się, że drzwi do naszego samolotu po prostu się popsuły. Wyzwaniem było załatwienie kolejnego lotu, bo nie każde linie chcą wziąć na pokład mój wózek. Na szczęście Łukasz i Basia stanęli na wysokości zadania. Najpierw polecieliśmy polskimi liniami do Warszawy, następnie dwa samochody przywiozły nas do Poznania. Było wyzwanie, ale na szczęście wszystko dobrze się zakończyło, a my mieliśmy fantastyczne widowisko.
Dobrze, że mówisz o wyzwaniach. Mam wrażenie, że twoje życie także ze względu na ograniczenia natury fizycznej jest pełne wyzwań. Wielu ludzi nie docenia tego, co ma na co dzień. Ty wydajesz się tym kompletnie nie przejmować i idziesz przez życie z uśmiechem na ustach. Jak to naprawdę wygląda?
Nigdy nie postrzegałem swoich ograniczeń jako przeszkody. Owszem, musiałem poświęcić więcej czasu niż rówieśnicy na wykonywanie pewnych czynności jak: pisanie smsów, czy gra w golfa. To jednak dodawało mi energii, chciałem pokazać sobie i całemu światu, że mogę i potrafię. Chciałem być jak najbardziej sprawny dla mojej żony i dzieci
No właśnie, jak się czuje świeżo upieczony ojciec? Moje szczere gratulacje. Obserwuję twój fan page i widzę jak wiele radości daje Ci ojcostwo. Jestem przekonany, że jesteś wspaniałym ojcem. Czy nie boisz się, jak to będzie za kilka lat?
Nie, nie czuję strachu, bo na każdym kroku Bóg mnie wspiera. Oczywiście jak każdemu człowiekowi mi także przytrafiają się dni pełne wątpliwości. W takich momentach staram się nie pokazywać tego i zwracam się w kierunku najwyższego. On zawsze dodaje mi siły
Co myślisz o naszym kraju i Polakach, którzy tu żyją?
Jak na razie najlepiej poznałem Łukasza i Basię. Jeśli wszyscy są tak pełni wiary i mają taką determinację w dążeniu do zmiany świata, to jesteście niezwykłą nacją. Z wyrazami szacunku spotykam się w Polsce na każdym kroku. To niezwykłe przemawiać do was i widzieć wszystkie te łzy wzruszenia, gdy moje posłannictwo dociera do was. Wasza historia jest niezwykle trudna i dramatyczna. Może dlatego macie w sobie tyle dobrej energii i chęci, by świat był piękniejszym miejscem. Mówiąc szczerze, kocham was! Jesteście niesamowici.
Dziękuję w imieniu wszystkich, to niezwykle miłe słyszeć takie słowa. Inspirujesz, jak mało kto na świecie. Widząc w jakie miejsca podróżujesz i ilu ludzi wspierasz, jestem pełen podziwu. Pamiętam, jak byłeś w sierocińcu dzieci chorych na AIDS. Podziwiam cię za to, co robisz.
Dla mnie ta wizyta była także niezwykłym przeżyciem. Nikt na świecie – żadne dziecko, ani dorosły nie powinien być sam na tym świecie. Tam były często dzieci porzucone. To było niezwykle trudno podnosić je na duchu, wiedząc jaka jest ich sytuacja. Wiem jednak, że z pomocą Boga wszystko jest możliwe.
Bez względu na twoje posłannictwo dajesz także wystąpienia motywacyjne, tak jak te tutaj w Krakowie. Jesteś częścią ogromnego świata rozwoju. Jak myślisz, jak to wszystko będzie wyglądało za kilka lat?
Zadajesz trudne pytania, ale spróbuję. Wierzę głęboko, że świat kryje w sobie jeszcze wiele pięknych historii. Każdego dnia spotykam kogoś, kto swoim życiem niesie niezwykłą opowieść światu. Chociaż- by wasi organizatorzy Łukasz i Basia – oni mają fantastyczną historię. Wiem, że z biegiem lat pojawią się nowi ludzie, którzy będą przewodnikami dla ludzkości. Wierzę, że nie będę wystarczająco stary, by być wśród nich (śmiech)
Jestem przekonany, że tak będzie. Twoja misja obiega cały świat. Jak sam stwierdziłeś na wystąpieniu to co robisz dotarło już do 3 mld ludzi. Ta liczba jest niesamowita i przyprawia o zawrót głowy. Skąd ty czerpiesz energię do tego co robisz? Moja rodzina jest dla mnie największą motywacją i rozmowa z Bogiem, którą odbywa każdego dnia. Nie istnieje większa motywacja na świecie. Czego życzyłbyś polskim czytelnikom? Kochani więcej wiary, a wszystko się poukłada we właściwym momencie. Wasz hart ducha pociągnie was jeszcze nie raz ku śmiałym czynom. Kocham Was i Wierzę, że niemożliwe jest realne!
Dziękuję Nick, to był prawdziwy zaszczyt. Do zobaczenia następnym razem.
Read it in english version: http://www.businessmantoday.us/nick-vujicic-god…r-and-motivation/