Od 20 lat buduje się w Polsce profesjonalne farmy wiatrowe. Ostatnie lata obfitowały w prawdziwy wysyp projektów nowych farm i pojedynczych turbin. Stało się to za sprawą zapisu w prawie energetycznym, który wprowadził gwarancję 100% odkupu energii od „zielonych producentów”, dzięki któremu biznes ten stał się bezpieczny, przewidywalny i bardzo opłacalny.
Tymczasem, w wyniku podpisania nowej ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii, w roku 2016 obecny system dopłat do zielonej energii zostanie zamieniony nowym, mniej korzystnym. Czy w związku z tym inwestycje w wiatraki staną się nieopłacalne?
Obecnie krajowe ale i zagraniczne koncerny energetyczne inwestują miliardy złotych w dokończenie projektów farm wiatrowych, przed 2016 rokiem, kiedy to spodziewane jest przejście na inny system dopłat do produkcji zielonej energii. Nie trzeba być prorokiem, żeby zwietrzyć w tym dobry interes, który od niedawna dostępny jest również dla małych i średnich inwestorów, dzięki spółkom celowym. Nowy system dopłat, który zastąpi Zielone Certyfikaty (ZC), ma polegać na organizowaniu aukcji na której ustalana będzie cena, po jakiej przez 15 lat elektrownia wiatrowa będzie sprzedawała energię do zakładu energetycznego. Ta cena będzie podlegała corocznej indeksacji o poziom inflacji. Z jednej strony jest to korzystne, bo z góry wiemy ile zarobimy przez 15 lat, ale może się okazać że ceny ustalone na takiej aukcji nie będą dla elektrowni wiatrowej tak dobre jak te w systemie ZC. Ponadto cena energii może i najprawdopodobniej będzie rosnąć dużo szybciej niż inflacja, niektórzy mówią nawet o skokowym wzroście cen energii o 80% i wówczas nie zarobimy tyle ile byśmy mogli. To pierwszy, poważny powód, dla którego na rynku istnieje obecnie takie poruszenie i dążenie do uruchomienia projektów elektrowni wiatrowych przed 2016 rokiem.
Kolejny powód, dla którego być może mamy ostatni moment na korzystną inwestycje w elektrownie wiatrowe, to kończące się atrakcyjne lokalizacje, których ilość skurczy się jeszcze bardziej w związku z tym o czym piszę powyżej. Atrakcyjne lokalizacje, to takie, w których wystarczająco dobrze wieje i które nie wymagają budowy długich linii przyłączeniowych do najbliższej sieci przesyłowej. Każdy metr takiego przewodu to początkowa inwestycja rzędu kilkuset złotych, plus coroczny podatek od gruntów, przez które on przebiega.
Trzeci powód przemawiający za tym, że mamy obecnie ostatni moment na inwestycje w wiatraki, to dotacje, których najprawdopodobniej już więcej nie uda nam się uzyskać. Obecnie niektóre banki proponują na przykład kredyty, w których odsetki są w większości spłacane przez Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska. Dodatkowo jest też przewidziana opcja częściowego umorzenia takiego kredytu.
Zanim temat inwestycji w wiatraki stał się w Polsce powszechny, zaczął powoli się kończyć. Nowe inwestycje będą nadal dostępne ale nie będą już tak opłacalne jak na początku. Oczywiście większość inwestorów zadowoli się nawet kilkuprocentowym zyskiem, jeśli tylko będzie on bezpieczny i stabilny, jednak wiemy, że w przypadku elektrowni wiatrowych, można liczyć na znacznie większe stopy zwrotu, o ile dołączy się do inwestycji na etapie przygotowania inwestycji. Problem polega na tym, że większość z nas nie potrafi samemu gruntownie sprawdzić tego dość nowego w Polsce tematu, aby podjąć świadomą decyzję o inwestowaniu. Rozwiązaniem może być zatrudnienie w tym celu specjalisty, których na razie w Polsce, w tej dziedzinie nie ma wielu. Zresztą jakikolwiek doradca z założenia woli odradzić niż doradzić, żeby nie brać na siebie odpowiedzialności. Dlatego koniecznie należy skonfrontować jego argumentację z autorami projektu. Inwestorzy, którzy nie są w stanie, lub nie chcą wykonać jednego z powyższych działań i zamierzają poczekać na efekty, jakie zaczną uzyskiwać ci, którzy dołączyli do projektów elektrowni wiatrowych, będą musieli zadowolić się dużo niższymi stopami zwrotu, lub zupełnie zrezygnować z inwestycji. W krótkim czasie wyczerpie się bowiem baza dostępnych w Polsce dobrych lokalizacji i zmienią się systemy wsparcia dla nowo powstających Odnawialnych Źródeł Energii.
Read it in english version: http://www.businessmantoday.us/investing-in-win…ecay-of-eldorado/