Tradycja związana z tzw. lanym poniedziałkiem, kojarzy się z polewaniem wodą – przeważnie symbolicznie, niekiedy bez zachowania umiaru. To drugie podejście nosi znamiona wybryku chuligańskiego i może być traktowane jako wykroczenie, a nawet przestępstwo.
Oblewanie kogoś wodą w lany poniedziałek to czyn, który może podlegać poniższym przepisom Kodeksu Wykroczeń:
- Art. 51.
Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. - Art. 75.
§ 1. Kto bez zachowania należytej ostrożności wystawia lub wywiesza ciężkie przedmioty albo nimi rzuca, wylewa płyny, wyrzuca nieczystości albo doprowadza do wypadania takich przedmiotów lub wylewania się płynów, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 ze złośliwości lub swawoli, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny. - Art. 140
Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany. - Art. 76
Kto rzuca kamieniami lub innymi przedmiotami w pojazd mechaniczny będący w ruchu, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
W skrajnych przypadkach zabawa w śmigusa-dyngusa może skutkować uznaniem jej za przestępstwo na podstawie art. 217 Kodeksu Karnego. Chodzi o przypadki naruszenia nietykalności cielesnej, za co grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Poza tym, gdy w wyniku oblewania wodą dojdzie do zniszczenia lub uszkodzenia mienia o wartości przewyższającej 500 zł sprawcy grozi odpowiedzialność z art. 288 Kodeksu Karnego, co wiąże się z karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.